Odpowiedź Chrisa H. prawie to załatwiła, ale chciałbym dodać odpowiedź, aby uchwycić przydatne punkty w komentarzach.
Zadanie okazało się naprawdę proste, a jedyne potrzebne narzędzia to klucz imbusowy i kawałek starej rury. Próbowałem wniknąć olej w busz bez zdejmowania ramienia, ale po dwóch dniach nie przyniosło to większego efektu, więc musiałem zdjąć ramię.
Jak powiedział Chris, śruba była naprawdę, bardzo mocno dokręcona. W końcu założyłem kawałek rurki na koniec klucza imbusowego i dodatkowa dźwignia załatwiła sprawę. Zdejmowanie ramienia ze sworznia było trochę trudne, ale po prostu poruszałem nim tam iz powrotem, ciągnąc przez około pięć minut i ostatecznie odpadło. To nie była żadna wielka siła, tylko dużo cierpliwości.
W moim rowerze sprężyna jest przymocowana do tylnej części ramienia, więc nic nie spadło ani nie rozpadło się, gdy zdjąłem ramię.
Compton ostrzegł mnie, żebym sprawdził, do którego z trzech otworów przymocowana jest sprężyna, ale oczywiście sprężyna została uwolniona, zanim zdążyłem to sprawdzić. Jednak było oczywiste, który otwór musiał wejść kołek sprężyny, ponieważ wypróbowanie dwóch pozostałych otworów sprawiło, że napięcie sprężyny było oczywiście nieprawidłowe.
I to wszystko. Przetarłem trzpień do czysta wełną drucianą. Nie miałem narzędzia, aby dostać się do wnętrza tulei w ramieniu, więc przeciągnąłem przez nią szmatkę, aby wyczyścić ją tak często, jak mogłem. Nałożyłem niewielką ilość smaru litowego na trzpień, ponownie je założyłem i teraz działa idealnie.